Devops w kuchni, czyli o tym jak ja rozumiem rolę devopsa i całe to rumako.... devopsowanie.


Hej!

Dzisiaj moja kochana małżonka wkręciła mnie w lepienie uszek. Razem z moją mamą i siostrą staneliśmy przy stolnicy i zabraliśmy się do pracy. Ale jako że ostatnio trochu się interesuję rumakowaniem…

tfu devopsowaniem w projektach IT, to od razu zauważyłem, że ten nasz proces wytwarzania uszek możnaby trochę… usprawnić. Ale ciężko mi było przekonać niedowiarków, że to co robimy “nie ma sensu”.

Ale “first thing first”: devop czyli połączenie dev i ops.

W naszym przypadku:

  • dev: ja, mama, żona ma i siostra.
  • ops: no też trochę my, bo każdy z nas miał wpływ na to jak to będzie wyglądało.

Cel: jak najszybciej dostarczyć jak najwięcej uszek.

Więc zacząłem od jednej z najważniejszych rzeczy w Devopsie czyli metryk. Zarządziłem przerwę w lepieniu uszek i każdy po kolei lepił uszka w normalnym tempie, ale z mierzeniem czasu.

Wyniki były “zaskakujące”:

  • mama 7s uszko
  • siostra 10s uszko
  • żona 13s uszko
  • ja… 26s uszko :)

Tak więc wniosek był taki, że Panie robią razem 9 uszek w czasie gdy ja jedno. tutaj mam już pierwsze metryki na podstawie których mogę zacząć usprawniać proces. Czyli gdyby udało się usprawnić pracę każdej osoby o 11% udało się określić założenia, które pomogą mi zmierzyć, czy usprawnienia wprowadzone mają jakiś sen, ja mógłbym zając się czymś innym. Jednocześnie zauważyłem, że trochę się szturchamy, przepychamy etc, więc może poprawiając proces udałoby się również porpawić nasz komfort pracy. a tu poza samymi metrykami, znalazłem również bardzo subiektywny aspekt pracy który może uda się poprawić

Po krótkiej analizie tego jak pracujemy zauważyłem, że jeśli zmienimy moją rolę z dev-lepiacz-uszek na dev-podawacz-uszek-do-lepienia-dalej można sprawić, że komfort pracy się podniesie (nie trzeba się “szturchać” bardzo subiektywna ocena metryki, ale zawsze coś) oraz wydajność również, gdyż osoby najszybciej lepiące uszka, nie będa musiały marnować czasu na chodzenie po ciasto.

Niestety, z uwagi na to, że byłem jedyną osobą zainteresowaną usprawnianiem procesu, nie udało mi się zdobyć metryk po zmianach, w celu sprawdzenia, czy moja nowa rola i usprawnienia z nią związane dały porządane efekty. a bardzo możliwe, że winne było ciasto, które się… skończyło i nie było co dalej lepić :wink:



A teraz kończąc z porównaniami, analogiami etc. praca DevOps’a to praca, polegająca na rozpoznaniu procesu, od strony biznesu oraz deweloperów, odczytaniu (wytworzeniu) metryk, przeanalizowaniu ich, zaproponowaniu ulepszeń oraz dopilnowaniu aby zostały wprowadzone.

Mam nadzieję, że poprzez krótką historyjkę z uszkami (która jest prawdziwa :wink: ) łatwiej będzie zrozumieć na czym ta rola w teamie (a tak prawdę mówiąc to bardziej w firmie, lub chociaż w projekcie) polega.

Dzięki za poświęcony czas!

3majcie się mocno bo trochę piździ :wink: k.